Ciekawi jesteście, skąd wzięło się określenie SPAM? Otóż jeden ze skeczy (bodajże Monty Pythona) pokazywał kobietę, która chciała zamówić coś niezawierającego mięsa. Wtedy wyskakiwali jacyś faceci (Wikingowie?) i mówili: "Spam, wonderful Spam". Później pojawiło się wiele rozszerzeń ten nazwy: jedna z nich to Stupid Pointless Annoying Messages. I tak zostało. Chcecie wiedzieć, czym się różni zwykła szynka od szynki SPAM? Zajrzyjcie na http://www.spam.com.
Offline
Hehe, ale jeśli to NIE jest miecz Arthasa, a jest to miecz Lich Kinga, to znaczy, że to NIE jest miecz Arthasa, a jest to miecz Arthasa. xD No, a kto został nowym Lich Kingiem?
Offline
Kurna arthas zostal opetany przez lich kinga, ostrze mialo zakleta w sobie wole lich kinga lub nawet jego czastke. Tak bylo naprawde, koniec tematu xD
EDIT:
Sprawdzilem na wiki:
wiki napisał:
Ostrze Mrozu to potężny magiczny miecz, w którym Arthas widział nadzieję na ocalenie swoich ludzi i powstrzymanie Plagi, która ogarnęła Lordaeron. Nie wiedział on jednak, iż broń ta była stworzona przez Króla Lisza i przeklęta. Miecz dał Arthasowi olbrzymią potęgę, lecz sprawił także, iż mroczne siły Króla Lisza przeniknęły jego ciało i zmieniły w marionetkę Ner'zhula. Arthas stał się najpotężniejszym z Rycerzy Śmierci Plagi.
Piedestał w Northrend na którym znajdowało się Ostrze Mrozu był pilnowany przez Lodowych Ożywieńców, którzy starali się powstrzymać Arthasa przed podniesieniem ostrza. Gdy Arthas krzyknął im, że starają się obronić przed nim Ostrze Mrozu, przywódca potworów odparł, iż tak naprawdę stara się obronić Arthasa przed mieczem. Na piedestale wyryta była inskrypcja ostrzegająca bohaterów:
"Ktokolwiek podniesie ten miecz zdobędzie wieczną potęgę. Tak jak ostrze rozdziera ciało, tak potęga musi ranić duszę."
(ang. "Whomsoever takes up this blade shall wield power eternal. Just as the blade rends flesh, so must power scar the spirit.")
Offline
tak patrze na ten miecz i poczęści na to co napisał hint i mysle ze kupie go, albo podobny do tego(ale dla siebie ) wyjde na ulice i zaczne ganiac ludzikow, dopoki ktos nie zadzwoni do wariatkowa zeby mnie zabrali xD ale tak na serio to juz dawno myslałam o zakupieniu jakiegos samurajskiego miecza xD tylko mama mowi, ze najwyzej zawiesze se go na scianie bo nie pozwoli mi z nim tak zwanie biegac po podworku z mieczem w reku i ciac wszystko co napotkam na drodze (szczerze mowiąc nie zrobiłabym tego ale jej gadka to mnie czasem wkurza i to nawet czesto). Tak czy inaczej kopie sobie kiedys taki miecz, moze juz w maju:D?
Ostatnio edytowany przez Chiisai (2008-04-19 21:08:09)
Offline
ahmi: no moze do ciecia kiełbasy to nie, ale do czegos to by sie napewno przydało
Domin: nawet jesli to by była zbrodnia i by policja mnie złapała to by tylko powiedziała: jezu to znowu ty? znowu chcesz sie bawic w kotka i myszke? ( moze az tak by nie powiedzieli ale napewno cos w tym stylu xD)
Offline