Tytuł: Ouran High School Host Club, Ouran Koukou Host Club
Rok wydania: 2006
Studio: Bones
Ilość odcinków: 26
Rodzaj: Seria TV
Gatunek: komedia; shoujo
Manga: Hatori Bisco
Główni seiyuu:
Fujioka Haruhi – Maya Sakamoto
Suou Tamaki – Mamoru Miyano
Ootori Kyouya – Matsukaze Masaja
Mitsukuni ‘Honey’ Haninozuka – Saito Abaka
Takashi ‘Mori’ Morinozuka – Kirii Daisuke
Hitachiin Hikaru – Suzumura Kenichi
Hitachiin Kaoru – Fujita Yoshinori
Nota: Recenzent sugeruje najpierw obejrzeć pierwszy odcinek, w celu uniknięcia spoilerów
Wszystko zaczyna się od tego, że główna bohaterka, zupełnie nowa w szkole, przez przypadek trafia do Host Clubu i również przez przypadek tłucze wartą 8 milionów jenów chińską wazę. Klub, nieświadomy jak dotąd faktu, iż Haruhi jest dziewczyną, włącza ją do swej grupy. Odtąd Haruhi ma za zadanie odpracować ogromny dług poprzez zabawianie dziewcząt rozmową przy kawie i ciastkach.
Host Club to sześciu szalenie przystojnych chłopaków, których jedynym celem jest zabawianie eleganckich dziewcząt niezobowiązującą rozmową i flirtem. Słowem urzeczywistnienie żeńskich marzeń…Klientki klubu mają okazję wybierać spośród różnych typów charakteru, jest więc obowiązkowo typ chłodny - Ootori Kyouya, materialista zajmujący się prowadzeniem finansów klubu i organizowaniem rozrywek, a także syn właściciela prywatnych szpitali i policji, jest typ Loli-shota – Haninozuka Mitsukuni, zwany popularnie ‘Honey’, mały chłopczyk o wielkich błękitnych oczach i blond włoskach, jest typ dziki – Morinozuka Takashi, wysoki i milczący mistrz kendo. Nie może też zabraknąć postaci homo, w tej roli bliźniacy Hikaru i Kaoru Hitachiin, łudząco podobni z zachowania do Freda i Georga Weasleyów z Harry’ego Pottera. No i na koniec założyciel klubu, typ księcia, czyli Suou Tamaki – niezwykle przystojny, szalenie romantyczny i trochę przygłupi Host King. Do tego zestawu dołącza Haruhi, stając się typem naturalnym. Już po pierwszym odcinku widać, że w całej szkole Haruhi jest jedyną normalną osobą. I to sprowadza całą niebiańską otoczkę serii brutalnie na ziemię, tworząc z Ourana jedną z najwspanialszych komedii w swoim gatunku.
Komedie szkolne zazwyczaj kojarzą się z tonami majtek przelatujących z niesamowitym natężeniem przez ekran, wszechobecnymi motywami ecchi i całą masą tępych żartów sytuacyjnych. Zboczonych oczywiście. Ouran jest pod tym względem zupełnie inny. Ku mojemu zdumieniu humor okazał się tu niezwykle ambitny i naprawdę powalający- rzadko kiedy śmieję się głośno na anime, tutaj zaś nie było odcinka w którym nie śmiałabym się w głos- niezwykle trafne komentarze Haruhi i genialne gagi to chyba najmocniejsza strona tej serii. Oczywiście średnio raz na odcinek musimy zobaczyć torsy głównych bohaterów, ale wszystkie te ujęcia są parodią samych siebie dzięki czemu jakiekolwiek oznaki fanserwisu stają się nader lekkostrawne. Oprócz tego 26 odcinków bazuje na różnicy statusu- zwykła, mieszkająca w bloku dziewczyna ma nagle do czynienia z bandą obrzydliwie bogatych dzieciaków, kompletnie oderwanych od rzeczywistości i żyjących w hermetycznym, eleganckim świecie. Ten kontrast to kolejne podłoże pod masę humoru. Warto nadmienić, że twórcy wydają się wykpiwać serie bazujące na grach randkowych, romanse i shounen-ai stawiając w środku akcji jedną normalną dziewczynę. I ten pomysł zadziałał.
Jeśli chodzi o bohaterów możemy tu przebierać w różnych charakterystycznych postaciach męskich, do których przyczepiono już etykietki z określonym typem charakteru…i jest Haruhi. Jak już wspominałam jest normalną, przeciętną dziewczyną, realistką twardo stąpającą po ziemi i wiedzącą czego chce. Ma przed sobą jasno określony cel i do niego zmierza. Świat w którym nagle się znalazła zdaje się ją przerażać i bawić zarazem, jest zupełnie odrealniony, pozbawiony zmartwień czy problemów, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Ale już wkrótce Haruhi zrozumie, że i bogacze mają swoje- całkiem poważne- problemy i że ich świat nie zawsze jest taki kolorowy, a jednocześnie że ona sama była dotąd ślepa na uczucia innych.
Pamiętam, że gdy pierwszy raz z entuzjazmem włączyłam Ourana i na moim monitorze pojawiły się płatki róż, pastelowe kolory i różowa sceneria, a z głośników poleciało Kiss Kiss fall In love natychmiast mina mi zrzedła. Byłam naprawdę przerażona i przysięgałam sobie, że wyrzucę tą szmirę zaraz po pierwszym odcinku. Cóż, skąd miałam wiedzieć, że wkrótce Ouran High School Host Club stanie się moją ukochaną serią…Tak czy inaczej po pierwszym przesłuchaniu opening po prostu odrzucił mnie swoją przesłodzoną formą- zarówno muzyczną, jak i graficzną. A jednak wkrótce wpadł w ucho i zaczęłam nucić go na lekcjach, za co patrzono na mnie jak na trędowatą. Za to ending to już energetyczny j-rock, świetnie kończący odcinki. Muzyka przewijająca się w tle również zasługuje na pochwałę- mamy tu głównie klasyczne wstawki na pianinie, idealnie pasujące do eleganckiego tła na którym rozgrywa się akcja.
Jeśli chodzi o grafikę, to zobaczymy tu nieco przerysowane i wyidealizowane postaci otoczone wszechobecnymi pastelowymi kolorkami rodem z bajek dla dzieci, dokoła których nierzadko pojawiają się znikąd wirujące płatki róż. Co jednak trzeba podkreślić to fakt, iż studio nie żałowało pieniędzy na tą produkcję- tła są po prostu niesamowite. Sugeruję zwrócić czasem uwagę na sufit widoczny za bohaterami, albo tarczę zegara. Misterne ozdoby widać nawet w oddalonych przedmiotach. Słowem tła zapierają dech w piersiach.
Skoro jesteśmy już przy stronie technicznej to nie sposób nie wspomnieć na seiyuu. Tutaj przede wszystkim na ukłony zasługuje ‘odtwórca’ roli Tamakiego – Miyano Mamoru, znany chyba najbardziej z roli Yagamiego Raito w Death Note. Jego postać staje się jeszcze bardziej wyidealizowana, liczne przemowy Tamakiego- jakże irracjonalne ze strony zwykłego widza- są przepełnione emocjami, których nie sposób nie zauważyć. Także odtwórczyni roli Haruhi nie zawodzi - Sakamoto Maya rozpoznawana jest głównie dzięki roli Takady w Death Note oraz piosenek z Wolf’s Raina. Ciekawostką dla fanek shoujo może być fakt, iż głos pod ojca Haruhi podkłada Takehito Koyasu, znany z takich serii jak Fushigi Yuugi [Hotohori] czy Angel Sanctuary [Sakuya Kira]
Już po krótkim wstępie można bez wahania stwierdzić dla kogo przeznaczona jest ta seria. Cóż, trudno zaprzeczyć, że jej fankami są przede wszystkim dziewczęta, jednak jestem przekonana, że męska część publiczności również doceni liczne walory tego anime. Tak uwielbiany przeze mnie wszechobecny sarkazm i ironia, a także parodiowanie wszelkich możliwych serii shoujo sprawiają, że to anime znajdzie wielu wielbicieli zarówno po stronie żeńskiej, jak i męskiej widowni.
Ocena: Bez wyrzutów sumienia 10/10
Hikaru i Kaoru
Haruhi
Tamaki
Kyouya
Mori i Honey
Ostatnio edytowany przez Hy (2008-07-07 17:02:17)
Offline
Recenzja super, zachęca do obejrzenia.
O i znalazłem błąd! xD
Misterne ozdoby widać nawet w oddalonych przedmiotach. Misterne ozdoby widać nawet w oddalonych przedmiotach.
2x to samo
Ostatnio edytowany przez Ahmi (2008-07-07 16:45:09)
Offline
Nie no, biorę pod uwagę całą reckę i jeśli ilosc bledow przekracza 200 to dostajesz jednego minusa (za cala recke).
Inaczej musiałbym ci dac bana na jakies 192 lata.
Offline
Właśnie mi przypomniałeś moją nauczycielkę od geografii:
-Dlaczego za trzy + jest 5 a za dwa - jest 1?
-Bo jedynka to 2 ruchy ręką, a piątka to 3.
Żałuję, że nie powiedziałem, że 6 to jeden ruch xD
Offline