Sake Magajin - forum

"Widziałeś coś niezwykłego? Masz wrażenie, że wokół ciebie czają się demony? Przyjdź do agencji Devil May Cry i zostaw te problemy zawodowcom!" - tak w skrócie można opisać to anime. Obejrzałem je, ponieważ nazwa jest raczej znana, nie tylko w środowisku fanów m&a, ale także graczy dlatego, że to właśnie anime powstało na licencji jednej z gry Capcom o tej samej nazwie. Po niezbyt zrozumiałym, krwistym początku, w którym poznajemy głównego bohatera - Dante, odrazu w ucho wpadł mi niezwykle klimatyczna instrumentalna melodia, stworzona specjalnie na potrzeby tej produkcji. Może niektórych zdzwić brak jako takiego openingu, ale pojawia się on dopiero w drugim odcinku.
Po krótkim wstępie, akcja przenosi się do agencji Devil May Cry. Tam Dante, arogancki łowca demonów dostaje zlecenie doprowadzić dziewczynkę, Patty Lowell, bezpiecznie do miejsca, gdzie ma zostać przekazany jej spory majątek. Nasz bohater, z powodu ogromnych długów, nie ma możliwości odmówić wykonania misji, wyrusza więc w wyznaczone miejsce. Jak można było się domyśleć, w całą sprawę zamieszane są demony, czyhające nie tylko na śmierć dziewczynki, ale i samego łowcy.
Fabuła kolejnych odcinków jest raczej schematyczna - Dante dostaje zlecenie, walczy z demonami i oczywiście wpada w coraz większe długi. Dobrze zapowiadającemu się tytułowi zaszkodziła stanowczo zbyt mała ilość odcinków. Cieszy mnie fakt, że fabuła nie zawsze jest taka przewidująca - niektóre wątki w poprzednich odcinkach mają swoje rozwinięcie w następnych. Zakończenie nawiązuje także do poprzednich doświadczeń naszego łowcy demonów.
Jednym z plusów anime jest ukazanie charakteru postaci: Dante - zawsze opanowany i arogancki hazardzista-pechowiec, odważna i inteligenta sierota Patty, pomocny, ale wymagający Morrison oraz partnerki łowcy, które wyciskają z niego ostatnie pieniądze. Na początku o samym Dante niewiele wiemy ponad to, że uwielbia lody truskawkowe i pizzę, nieco później dowiadujemy się nieco o jego rodzicach i o tym w jaki sposób posiadł takie niezwykłe moce.
Najwieksza zaleta DMC jest zdecydowanie jego strona techniczna - twórcy postawili przede wszystkim na klimat. Niezwykła płynność animacji jest świetnym połączeniem z częstymi, efektownymi i krwawymi walkami. Kreska również zadziwia dokładnością i precyzją, nawet podczas bardzo szybkich scen. Kolory, cienie i tła świetnie oddają klimat anime - zabawne sytuacje są przedstawiane w jasnych, wyraźnych barwach, natomiast sceny walk i wszelkie nawiązania do demonów są wprowadzane w ciemną, mroczną scenerię. Podczas oglądania DMC często tak mocno skupiałem się na akcji, że nie zwróciłem uwagi na świetną, klimatyczną muzykę lecącą w tle. Opening jak zawsze wprowadza nas w odpowiedni klimat - wrażenie ciszy przerywanej przez kolejną walkę. Ending natomiast odwrotnie - nawiązuje do spokoju, którego każdy kiedyś wkońcu doświadcza, nawet po długiej walce.
Anime Devil May Cry mogę polecić każdemu kto wytrzyma przynajmniej 20 litrów krwi na odcinek - oprócz szybkiej akcji mozna doszukać się tu także głębszych doznań i wartości (m.in. w moim ulubionym odcinku "Królowa Rock'a"), a także tzw. drugiego dna, czyli odniesienia tej nierealnej walki z demonami do naszego, prawdziwego świata, jako walki z naszymi słabościami.
Podsumowując - za obejrzeniem tego anime przemawia głównie wykonanie techniczne i lekkość serii. Myślę, że  Devil May Cry spokojnie nadaje się na piątkowy wieczór, kiedy to chcemy odpocząć od naszych, wcale nie związanych z demonami problemów.

Seiyu:

Morikawa Toshiyuki - Dante (Berserk, Bleach, Inuyasha, Final Fantasy VII: Advent Children)
Akio Ohtsuka    Morrison (chyba najbardziej znany z anime Ghost in the Shell, gdzie podkładał głos Batou)
Atsuko Tanaka    Trish (GitS - Motoko Kusanagi)
Aya Hisakawa    matka Patty
Fumiko Orikasa    Lady (Bleach - Rukia Kuchiki, Hellsing - Victoria Celes
Misato Fukuen    Patty
Nachi Nozawa    Cid